Do niecodziennych wydarzeń doszło 20 lipca w Krakowie, gdzie funkcjonariusze Straży Granicznej dokonali zatrzymania obywatela Libii, który podróżował ukryty pod naczepą pojazdu ciężarowego. Jak się okazało – Libijczyk na terenie Rumunii skrył się pod naczepą jednej z ciężarówek, która, jak sądził, zmierza do Włoch. Ta jednak przywiozła go do naszego kraju, gdzie mężczyzna został zatrzymany przez Straż Graniczną.

Okoliczności.

Jak ustaliła Straż Graniczna, Libijczyk do Europy trafił z Turcji, z której to przedostał się do Bułgarii, a następnie znalazł się na terenie Rumunii. W tym kraju postanowił wnioskować o ochronę międzynarodową, która została mu udzielona. Miejscem docelowym jego podróży miały być Włochy, gdzie przebywają jego znajomi i rodzina. Chcąc się tam dostać, postanowił ukryć się pod naczepą jednego z pojazdów ciężarowych, który – jak sądził – zmierza właśnie do wspomnianych Włoch. Libijczyk musiał więc doznać sporego zaskoczenia, kiedy to został skontrolowany przez funkcjonariuszy straży miejskiej na krakowskim dworcu autobusowym.

Deportacja i kara grzywny.

Mężczyzna nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów, funkcjonariuszem straży miejskiej udało się jednak ustalić jego tożsamość za sprawą odcisków palców. Libijczykowi zostały postawione zarzuty nielegalnego przekroczenia granicy, przyznał się do winy i z własnej woli poddał się karze wymierzonej przez prokuratora. Na mężczyznę nałożona została grzywna w wysokości 3 tysięcy złotych, czeka go również deportacja do Rumunii.